Heavy and Thrash Metal Forum

Leatherman

proponuje wrzucac plyty wygrzebane gdzies wsrod staroci, o ktorych malo kto dzis pamieta a co jest godne poznania, takie zapomniane perełki, głownie starocie z lat 80.

na początek:

CROWLEY - Whisper Of The Evil (1986)

Japońska grupa która pozostawiła po sobie epkę, singiel i właśnie ten album. Kawał porządnego heavy metalu, w typowym japońskim stylu, od razu kojarzy się Loudness, Anthem czy Sabbrabells, ale słychać też fascynację Niemcami z Accept. Bardzo dobry album, nie wiem czy wogóle dziś dostępny, ale jeśli nie to nawet warto zassać mp3 celem poznania. Polecam

WOLFSPIDER

Niech to - przypomniałeś mi o nich. Niestety nie posiadam na cd (nawet nie wiem czy wyszło).

Leatherman

widze ze temat nie cieszy sie wielka popularnoscia wiec polecimy dalej

HOBBS ANGEL OF DEATH - Hobbs' Angel Of Death (1988)

No prosze państwa! Jeśli ktoś nie zna tego albumu to nie jest godzien uważać sie za maniaka thrashu i traci bardzo wiele....44 minuty napierdzielanki, ale bardzo inteligentnej prosto z Australii....Przede wszystkim wokal, moj numer jeden czyli Pete Hobbs, facet ma głęboki a jednocześnie zadziorny głos, coś jak Tom Warrior + Joe Comeau + Tom Angelripper. A sama muzyka to po prostu miód na thrashowe uszy...galop, galop, galop, ostra jazda bez trzymanki i masa zwolnień, kapitalne solówki, riffy i motywy, nieraz z wykorzystaniem akustycznego brzmienia. Dużo nawiązań do Metalliki i szkołyBay Area, ale raczej tej lżejszej
Całość jak dla mnie brzmi i gra jak swoisty mix Metallika + granie niemieckie (zwłaszcza Sodom, Destruction) podlany sporym haustem wczesnego Celtic Frost, a nad wszystkim unosi się duch środkowego Bathory....
Nie wiem jak z dostepnoscia. album zostal wznowiony przez Modern Invasion Music bodajże w 2003 roku więc mysle ze jak ktos zechce poszukac to znajdzie
Nie można nie znać. Polecam szczerze[/img]

WOLFSPIDER

Nie słyszałem tego krążka, tylko 'inheritance' z 95roku. Podejrzewam, że wcale nie będzie łatwo dostać ten krążek a szczerze chciałbym go mieć.

Leatherman

widzę że temat wciąż niepopularny...ale będę upraty

FATUM - Mania Szybkości (1988)

Tym razem coś polskiego....ale gdyby teksty nie były po polsku to w życiu nie pomyślałbym że to u nas zostało nagrane! Wspaniała muzyka, hard rock wymieszany z heavy na najwyższym poziomie, jest mocna gitara, jest klawisz ktory swietnie dopełnia całości no i niesamowite, czyste, mocne, bardzo dobre jak na tamte czasy brzmienie!! Kompozycje znakomite, tytółowa Mania szybkości wyrywa z kapci, a takich utworów jak Bezlitosne Fatum czy Pokonać Strach nie powstydziłyby się takie grupy jak Van Halen, Dio czy Europe! całości dopełnia piękna ballada Błaganie - jednym słowem, kapitalne numery, świetny głoś Ostasiuka (R.I.P.), prawdziwa perełka nie tylko polskiego hard & heavy!
Ukazała się jakiś czas temu reedycja, można jeszcze gdzieś po sklepach ustrzelić albo próbować zamawiać w Fan Clubie! JAZDA!